Agnieszka Radwańska po niecałych 45 minutach spędzonych na korcie awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA Premier w Eastbourne. Spotkanie z krakowianką w drugim secie poddała Mirjana Lucić-Baroni z Chorwacji, która dziś musiała rozegrać aż dwa pojedynki.
Z 34-letnią Chorwatką Radwańska zagrała po raz drugi w karierze. Co ciekawe po raz drugi wygrała po kreczu rywalki, gdyż podobnym wynikiem zakończyło się ich pierwsze spotkanie w 2014 roku w Doha.
Lucić-Baroni do spotkania z Radwańską przystąpiła zaledwie dwie godziny po zakończeniu meczu 1. rundy ze Słowaczką Denisą Allertovą, którego Chorwatka zamknęła w dwóch setach. Początkowo panie miały zmierzyć się ze sobą już wczoraj, jednak niekorzystne warunki w Eastbourne zmusiły organizatorów do zmiany planu gier.
Początek spotkania wręcz znakomicie układał się dla najwyżej rozstawionej w Eastbourne Radwańskiej. Rywalka co prawda zaliczyła kilka efektownych wygrywających uderzeń, jednak to Polka częściej wymuszała na niej błędy, a swoją regularnością w niecałe 10 minut objęła prowadzenie 3:0.
Doświadczona przeciwniczka nie składała jednak broni i dalej kontynuowała bardzo agresywną grę z głębi kortu, co dało jej wymierne rezultaty. Zdołała zepchnąć krakowiankę do głębokiej defensywy, grając niesamowicie skutecznie w ataku. Dzięki temu szybko odrobiła trzygemową stratę i wyrównała stan spotkania w pierwszym secie. Chorwatka była także bardzo blisko czwartego gema z rzędu, a tym samym przełamania serwisu Radwańskiej. Krakowianka zachowała jednak sporo zimnej krwi i serią dokładnych serwisów zabrała rywalce wszystkie atuty, wychodząc na prowadzenie 4:3. Odpowiedź Lucić-Baroni była jednak błyskawiczna. Cztery wygrane piłki, dały jej gema na sucho i kolejne wyrównanie – ostatnie w tym secie.
W kolejnych gemach, Radwańska zdecydowanie górowała nad przeciwniczką, doskonale mieszając grę w ataku i defensywie. Chorwatka w najważniejszych momentach popełniała błędy seriami i nie zagroziła Polce w wygraniu pierwszego seta 6:4.
W drugim nieco zastana krakowianka już w pierwszym gemie dała się przełamać, a w drugim musiała bronić się przed stratą kolejnego gema na korzyść Chorwatki. W końcówce to Polka dyktowała jednak warunki na korcie, zgarniając dwa gemy z przełamaniem powrotnym. Przy prowadzeniu 2:1 grę zakończyła rywalka, która wyraźnie zmęczona nagromadzonymi meczami, nie wytrzymała trudów spotkania i dnia.
W kolejnej rundzie rywalką Radwańskiej będzie Kanadyjka Eugenie Bouchard. Stawką tego spotkania będzie awans do ćwierćfinału turnieju w Eastbourne, z którego Radwańska ma dobre wspomnienia. Wygrała bowiem tu w 2008 roku, a przed 12 miesiącami musiała uznać w finale wyższość Belindy Bencić ze Szwajcarii.
AEGON International Eastbourne, Wielka Brytania, WTA Premier (pula nagród: 776,8 tys. $), mecz 2. rundy gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska, Polska [1] – Mirjana Lucić-Baroni, Chorwacja 6:4, 2:1k