Agnieszka Radwańska bez straty seta zakończyła ostatnie spotkanie w Grupie Białej, kończącego sezon WTA Finals. Stawką pojedynku z Karoliną Pliskovą był awans do najlepszej czwórki imprezy, w której rywalką krakowianki będzie liderka rankingu Angelique Kerber.
Było to siódme bezpośrednie spotkanie pomiędzy Polką i Czeszką. W sześciu ostatnich konfrontacjach Pliskova nie ugrała z krakowianką nawet seta, przez co do starcia o półfinał tegorocznego WTA Finals podeszła dwa razy bardziej zmotywowana.
Największym atutem mierzącej 180 cm Czeszki zdecydowanie jest jej atomowy serwis. W sezonie nie ma zawodniczki, która mogłaby się z nią mierzyć pod względem liczby zaserwowanych asów i odzwierciedliło się to także w starciu z Radwańską. Już w piątym gemie odebrała serwis najlepszej polskiej tenisistki, po czym bez większych problemów poprawiła na 4:2. Gdy w kolejnym gemie Radwańska przegrywała 0-30, Polka była już w niemałych opałach. Z pomocą przyszedł jednak dobry serwis, dzięki któremu krakowianka ponownie zbliżyła się do Czeszki na jednego gema, a potem z powodzeniem odebrała podanie rywalce.
W końcówce obie grały gema za gema, jednak w najważniejszym momencie to Polka wykazała się większym sprytem i doświadczeniem, którym przytłumiła siłę przeciwniczki, wygrywając partię 7:5 po trzech kwadransach rywalizacji.
W drugiej odsłonie Radwańska kontynuowała dobrą passę, którą napoczęła w partii poprzedniej. Dość łatwo wygrała pierwszego gema, a potem za trzecią piłką na przełamanie wyszła na dwugemowe prowadzenie. Pliskova broni jednak nie złożyła. Do akcji ponownie wkroczył jej arcymocny serwis, dzięki któremu zgarnęła trzy gemy z rzędu.
Radwańska przełamaniem powrotnym ekspresowo wręcz odpowiedziała piątej rakiecie świata, czym wyraźnie podcięła skrzydła 24-latce z Louny. Pliskova w niczym nie przypominała już tenisistki, która w bieżącym sezonie pokonała aż osiem zawodniczek z czołowej dziesiątki rankingu WTA. Górę nad Czeszką ponownie wzięła psychika, która wręcz paraliżowała tenisistkę przy lobach i znacznie pogorszyła jakość serwisu. Mimo, że pojawiały się momentami skuteczne, atomowe uderzenia, to jednak w ogólnym rozrachunku nie wyrządziły one Polce wielkiej krzywdy. Drugiego seta skończyła w nieco ponad pół godziny i zameldowała się w najlepszej czwórce nieoficjalnych mistrzostw świata.
Już w jutro o 13:30 stanie naprzeciw dwukrotnej mistrzyni wielkoszlemowej Angelique Kerber. Stawką meczu będzie awans do finału najbardziej prestiżowych rozgrywek WTA. W ubiegłym roku turniej wygrała Agnieszka Radwańska. W finale w trzech setach pokonała inną z Czeszek Petrą Kvitovą.
BNP Paribas WTA Finals, Singapur, WTA Finals (pula nagród: 7 mln $), mecz fazy grupowej :
Agnieszka Radwańska, Polska [2] – Karolina Pliskova [4], Czechy 7:5, 6:3