Agnieszka Radwańska i Rosjanka Swietłana Kuzniecowa dziś o 13:30 polskiego czasu rozpoczną zmagania grupy białej WTA Finals w Singapurze. Będzie to siedemnasty w ogóle i drugi w tym roku pojedynek obu pań.
Od wczoraj w Singapurze trwa turniej Masters dla ośmiu najlepszych tenisistek mijającego sezonu. W rywalizacji ósmy rok z rzędu, w tym szósty jako pełnoprawna uczestniczka, bierze udział Polka. Rosjanka wraca do gry o triumf w „mistrzostwach świata” po 7 latach.
Swietłana Kuzniecowa podobnie jak Agnieszka Radwańska przed rokiem o udział w tegorocznym turnieju Masters walczyła do samego końca. Jeszcze w sobotę pochodząca z Peterburga tenisistka rywalizowała w finale turnieju w Moskwie, by zaraz po ceremonii wręczenia nagród udać się w trzydziestogodzinną podróż do Singapuru. Do Azji Rosjanka dotarła wczoraj wieczorem, a już dziś wyjdzie na kort.
Polka w Singapurze jest już od blisko dwóch tygodni. Po awansie do półfinału turnieju w Tianjin wycofała się z dalszej rywalizacji, jako powód podając kontuzję nogi. I udała się na WTA Finals.
Polka i Rosjanka mierzyły się ze sobą dotychczas szesnastokrotnie. Bilans tych spotkań jest korzystny dla Kuzniecowej i wynosi 12:4. Ostatni pojedynek obie panie stoczyły tej jesieni w Wuhan, w trzech setach wygrała Rosjanka. Ostatni triumf nad swą dzisiejszą przeciwniczką krakowianka zanotowała ponad 2 lata temu w Madrycie.
Mimo niekorzystnego bilansu spotkań to Polka jest wskazywana jako faworytka poniedziałkowego pojedynku. Kuzniecowa o udział w Mastersie musiała walczyć do samego końca. I wszyscy się zastanawiają czy starszej o cztery lata Rosjance wystarczy sił – Wygrałam Kremlin Cup, jestem szczęśliwa i to jest teraz najważniejsze. Zdaję sobie sprawę, że dla mojego organizmu to będą ciężkie dni, ale w Singapurze zrobię wszystko, by w jakim najlepszym stylu zakończyć sezon. Tak swą sytuację oceniła na gorąco po triumfie w Moskwie „Swieta”.