Magdalena Fręch przegrała swój pojedynek w pierwszej rundzie turnieju WTA International w Katowicach (z pulą nagód 250 tys. $) i odpadła z dalszej rywalizacji w katowickim Spodku. Pogromczynią mistrzyni Polski pod dachem okazała się Belgijka An-Sophie Mestach, która zakończyła spotkanie wynikiem 6-2, 6-1.
Wyrównany pojedynek toczył się tak na prawdę tylko na początku rywalizacji dzisiejszego dnia. Polka grała przyzwoicie zarówno w ataku jak i obronie, co przełożyło się na chwilowy wynik 1-1. Chwilę później Belgijka odskoczyła jednak znacznie, bo na aż 4-1, co okazało się już nie do odrobienia w tej partii, która finalnie skończyła się po 40 minutach gry, wynikiem 6-2. Kluczem do zwycięstwa była regularność w zagraniach Mestach, której zabrakło u Fręch, która mieszała zagrania światowej klasy z prostymi błędami.
Druga partia miała juz znacznie inny wydźwięk niż pierwsza. Przeciwniczka szybko uciekła na trzygemowe prowadzenie, którego nie oddała już do końca. Honorowego gema drugiej odsłony, 17-latka z Łodzi wygrała przy stanie 3-1 drugiego seta. Reszta spotkania należała już tylko do 112. rakiety świata, która bezsprzecznie wygrała spotkanie, kończąc je przy pierwszej piłce meczowej.
Przypomnijmy, że w dniu dzisiejszym swe mecze rozegrały już dwie inne Polki. Wczesnym popołudniem do drugiej rundy awansowała Magdalena Linette, a swój pojedynek w kiepskim stylu przed dwoma godzinami przegrała Urszula Radwańska, odpadając już w pierwszej rundzie rywalizacji w Katowicach.
Przed nami jeszcze mecz dnia, w którym nie przed 20:15 na korice centralnym w Spodku pojawi się Agnieszka Radwańska. Rywalką krakowianki będzie groźna Belgijka Yanina Wickmayer.
