Agnieszka Radwańska po słabym półfinałowym spotkaniu odpadła z turnieju Katowice Open (z pulą nagród 250 tys.$) po porażce z niżej notowaną Włoszką Camilą Giorgi 4-6, 2-6.
Polka tak naprawdę w całym spotkaniu nie miała do powiedzenia ani jednego słowa z mocniej uderzającą rywalką. Znana z silnych uderzeń Giorgi miała znakomity dzień, w którym praktycznie wszystkie piłki, zagrywające przez nią znalazły drogę do kortu. Kluczem do wygrania pierwszej partii było jedyne przełamanie krakowianki, po którym Włoszka odskoczyła na dwugemowe prowadzenie 4-2. Do końca seta gra toczyła zgodnie z prawem serwisu, przez co 39. rakieta świata po niespełna 40 minutach gry, prowadziła w spotkaniu już 1-0.
Druga partia dla Radwańskiej nieźle toczyła się tylko do czwartego gema. Tam po prowadzeniu 2-1, miała kilka okazji do przełamania przeciwniczki, co mogłoby okazać się zbawienne w kontekście dalszej walki. Rywalka jednak ani na trochę nie odejmowała sobie od ręki, a jej znakomita skuteczność poskutkowała nie tylko odrobieniem strat, ale i wygraniem czterech kolejnych gemów, pozwalających jej na odniesienie szóstego w karierze zwycięstwa z zawodniczką z TOP 10 rankingu WTA i pierwszego z Agnieszką Radwańską.
Polka po raz kolejny nie spełniła oczekiwań kibiców związanych z jej startem. Katowice miały być swoistym lekiem na słaby początek sezonu krakowianki, a okazały się tylko kolejnym wyznacznikiem prawie pewnego już kryzysu Polki. Na odpoczynek Radwańska czasu jednak nie ma. Już w przyszłym tygodniu wraz z siostrą Ulą i deblistkami Jans-Rosolska powalczy o utrzymanie w elicie rozgrywek Fed Cup, a zaraz po tym rozpocznie sezon na ceglanej mączce, najmniej lubianej przez naszą reprezentantkę.
W spotkaniu o trofeum turnieju International Katowice Open 2015 Camila Giorgi zmierzy się ze Słowaczką Anną Schmiedlovą.