Agnieszka Radwańska nie zdołała awansować do ćwierćfinału turnieju WTA Premier Mandatory w Madrycie (z pulą nagród 5,1 mln $)! Pogromczynią Polki okazała się Dunka pochodzenia polskiego Caroline Wozniacki, która wygrała 6:3, 6:2.
Wyrównana gra w pierwszym secie toczyła się do stanu 2:2. W tej części seta, ani jedna zawodniczka nie wygrała swojego podania, a ważniejszym uderzeniem na ten moment stał się return, aniżeli sam serwis. Z biegiem czasu malała jednak skuteczność krakowianki. Mimo, że żadna z zawodniczek nie wyróżniała się specjalnie na korcie, to celność uderzeń naszej zawodniczki była minimalnie gorsza od rywalki, przez co Wozniacki szybko odskoczyła na kilkugemowe prowadzenie, którego nie oddała do końca, kończąc partię do trzech po 40 minutach gry.
Warto dodać, że Polka była lepsza od przeciwniczki m.in w liczbie wygrywających uderzeń (11-10), miała też jednak nieznacznie więcej niewymuszonych błędów (7-5). Nie trzeba więc wiele tłumaczyć, jaką taktykę na to spotkanie obrała Radwańska.
Początek drugiej partii rozpoczął się wręcz identycznie jak pierwszy, aczkolwiek zawodniczki coraz więcej punktów zapisywały przy swoim serwisie. Nagle przy stanie 2:2 Wozniacki znów zaczęła niebezpieczną ucieczkę, która jak się później okazała była nie do odrobienia. Polka z duńskim paszportem zwyciężyła w partii do dwóch, kończąc mecz w dwóch setach.
Mimo przegranego meczu 1/8 finału, powoli zaczyna zapalać się światełko w tunelu gry Polki. Gra krakowianki powoli zaczyna się stabilizować, m.in poprzez regularną redukcję niewymuszonych błędów i powrotu do znakomitej finezji uderzeń, co uwydatniło się już w spotkaniach w Madrycie. Oczywiście nic nie zatrzyma się w momencie, ale są już pierwsze symptomy tego, że Polka już niedługo może grać lepiej.
Nieuchronny wydaje się być jednak spadek z czołowej “10” rankingu WTA. Polka by obronić swe miejsce, musiałaby dojść tu przynajmniej do półfinału, gdzie była już w ubiegłym roku.
Nieznana jest również sprawa występu Polki w Rzymie, gdzie zaraz po zakończeniu występów w Madrycie, przeniesie się tenisowa karuzela WTA. Warunkiem występu w stolicy Włoch miał być półfinał w Madrycie. Decyzję trenera poznamy z pewnością w najbliższych dniach.