Już dzisiaj około godziny 18:00 Agnieszka Radwańska wyjdzie na najważniejszy z kortów w kompleksie na Florydzie, by skrzyżować rakietę z reprezentantką gospodarzy – Madison Brengle w boju o 4. rundę turnieju rangi Premier Mandatory w Miami.
Będzie to pierwsza konfrontacja 27-letniej krakowianki z dwa lata młodszą przeciwniczką, która w drodze do 3. rundy w Miami pokonała już groźną Włoszkę Camilę Giorgi (6:4 6:3) oraz Słowaczkę Annę Schmiedlovą (7:5 6:4), którą polscy kibice mogą kojarzyć z racji ubiegłorocznego triumfu w Katowicach. Polka drogę do 1/16 finału miała znacznie łatwiejszą, gdyż z racji rozstawienia z “3” otrzymała w pierwszej rundzie wolny los, a w drugiej po nieco ponad godzinie uporała się z Francuzką Alize Cornet (6:0 6:1).
W dzisiejszym spotkaniu to także biało-czerwona będzie bezsprzeczną faworytką, a każdy inny wynik niż wygrana Radwańskiej w dwóch setach będzie można odbierać jako niemałą niespodziankę. Druga rakieta świata nie będzie miała jednak łatwego zadania, gdyż pochodząca z Dover tenisistka potrafiła już w tym roku pokonać w jednym turnieju Rosjankę Jekaterinę Makarovą i podwójną mistrzynię Wimbledonu z Czech Petrę Kvitovą.
Styl, na którym swą grę opiera Brengle nie powinien jednak sprawić Radwańskiej ogromnych kłopotów. Amerykanka stara się rozgrywać akcje z głębi kortu, przy czym w swoich uderzeniach nie generuje takiej siły jak chociażby Serena Williams, czy Madison Keys. W swojej karierze ma na razie tylko jeden finał w głównym cyklu, gdzie w ubiegłym roku po dwusetowym spotkaniu o triumf, uległa w australijskim Hobart Heather Watson.
W karierze Amerykanki nie brak wielu nietypowych wydarzeń. W 2014 roku walczyła z nowotworem skóry o czym poinformowała dopiero podczas ubiegłorocznego Australian Open. Już wtedy Brengle była całkowicie zdrowa i mogła w pełni przystąpić do kolejnych zawodowych turniejów i… kolekcjonowania ręczników, które oprócz podróżowania, są jej małą pasją.
Dla Agnieszki Radwańskiej dzisiejsze spotkanie będzie tylko kolejnym etapem do wykonania planu minimum jakim jest zapewne półfinał, gdyż dochodząc do tego etapu najprawdopodobniej po raz kolejny zmierzy się z liderką rankingu Sereną Williams. W głębi duszy Polka zapewne marzy jednak o powtórzeniu jednego z największych sukcesów w karierze, gdzie na tych samych kortach triumfowała w 2012 roku, pokonując w finale Marię Szarapową.
Konfrontację Radwańska-Brengle zaplanowano jako drugie spotkanie na korcie centralnym tuż po Japończyku Keiu Nishikorim i Francuzie Pierre-Hugue Herercie, jednak nie wcześniej niż o 18:00 polskiego czasu.
Miami Open, USA, Premier Mandatory (pula nagród: 6,844 mln dolarów), mecz 3. rundy gry pojedynczej, sobota 26 marca, 18:00
Agnieszka Radwańska, Polska [3] – Madison Brengle, USA