Magda Linette przegrała mecz 3. rundy turnieju rangi Premier Mandatory z Victorią Azarenką 3:6, 0:6 i odpadła z turnieju na Florydzie. Polka występ za oceanem zaliczy jednak do udanych, gdyż w inauguracji zaliczyła dwie wygrane w eliminacjach i rozegrała 3 mecze w turnieju głównym.
Występ w 1/16 finału Linette zawdzięcza odrobinie szczęścia, gdyż w meczu 2. rundy przeciwko Jelenie Janković, Polka zdołała rozegrać zaledwie kilka punktów, po czym z powodu kontuzji Serbka poddała mecz. Dzisiejsze zadanie miała jednak arcytrudne, gdyż po drugiej stronie siatki stawała wracająca do życiowej formy Białorusinka Victoria Azarenka, która w ubiegłym tygodniu pokonała w finale w Indian Wells Serenę Williams.
Pierwszy set, zakończony rezultatem 6:3 z podwójnym przełamaniem, dla byłej liderki rankingu WTA nie był w gruncie rzeczy bardzo łatwy. 24-letnia poznanianka na kort centralny w Miami wyszła bardzo zmotywowana i nie ustępowała wyraźnie podwójnej mistrzyni Australian Open. Do stanu 5:3 rywalizacja była bardzo wyrównana. Obie panie skutecznie wykorzystywały swoje podania, a o korzystniejszym rezultacie decydowało przełamanie Azarenki w premierowym gemie spotkania. W gemie dziewiątym Białorusinka bezproblemowo uporała się jednak z kolejnym podaniem poznanianki, zapisując na swoim koncie pierwszą partię po 37 minutach walki na korcie.
Pierwszy gem drugiej odsłonie z pewnością był jednym z najbardziej emocjonujących w całym spotkaniu. Azarenka mimo prowadzenia 30-0 wypuściła korzystny wynik z rąk wskutek znakomitej postawy Linette, która trzema skrótami pozbawiła rywalki jej głównych atutów, dostając w nagrodę pierwszą szansę w meczu na przełamanie rywalki. 27-letnia Białorusinka szybko jednak wyrównała, a po kilku długich wymianach i dwóm kolejnym równowagom, wyszła na prowadzenie 1:0 w pierwszym secie.
W miarę upływu czasu z Polki wydawało się uchodzić coraz więcej powietrza. Poznanianka w dalszym ciągu próbowała grać agresywnie, jednak większość jej piłek lądowała daleko na aucie. Takiej szansy nie mogła zaprzepaścić Azarenka, która włączyła wyższy bieg i odskakiwała Polsce coraz bardziej. W końcówce Białorusinka dominowała już wyraźnie, a dzięki świetnej ofensywie nie oddała biało-czerwonej nawet gema.
Mimo porażki, Linette może zaliczyć występ na Florydzie do udanych. W Miami wygrała 4 kolejne pojedynki, jednak ostatni z nich dostała nieco w prezencie. Na poznaniankę czeka teraz chwila przerwy i podróży do Europy, gdzie bezpośrednio przed sezonem na ziemi, wystąpi jeszcze w halowym turnieju w Katowicach, mając obok Agnieszki Radwańskiej pewne miejsce w głównej drabince. Walcząca o powrót do TOP100 Polka będzie musiała poczekać jeszcze conajmniej dwa tygodnie na powrót do tego elitarnego grona. Za turniej w Miami zainkasuje 66 dodatkowych punktów, które da jej miejsce tuż za wspomnianą wyżej granicą.
Już jutro w spotkaniu o ćwierćfinał zawodów w Miami, Agnieszka Radwańska zmierzy się z Szwajcarką Timeą Bacsinsky. Krakowianka wciąż walczy o powtórzenie jednego z największych sukcesów w karierze, kiedy to w 2012 roku triumfowała na tych samych kortach, zwyciężając w finale Rosjankę Marię Szarapową.
Miami Open, USA, Premier Mandatory (pula nagród: 6,844 mln dolarów), mecz 3. rundy gry pojedynczej kobiet:
Victoria Azarenka, Białoruś [13] – Magda Linette, Polska [Q] 6:3, 6:0