Turniej w Cincinnati nie był jednak ostatnią imprezą dla Agnieszki Radwańskiej przed zbliżającym się wielkoszlemowym US Open. Po słabym występie w stolicy stanu Ohio, krakowianka udanie aplikowała o udzielenie dzikiej karty do turnieju Connecticut Open i od 23 sierpnia zobaczymy ją na kortach w New Haven.
Przypomnijmy, że Radwańska przegrała w imprezie rangi Premier 5 Western & Southern Open z niżej sklasyfikowaną rywalką – Anną Schmiedlovą ze Słowacji 6:4, 3:6, 1:6 i pożegnała się z imprezą w Cincinnati już w pierwszej rundzie. Początkowo w planach krakowianki znajdowały się tylko zawody w Stanford, Toronto i Cincinnati, ale wskutek niezadowalających wyników, Polka zdecydowała się na jeszcze jeden występ w ramach cyklu US Open Series.
Impreza w New Haven będzie niezwykle silnie obsadzona, jak na standardy turnieju rangi Premier. Dość powiedzieć, że w imprezie o puli nagród 731 tys. dolarów krakowianka nie będzie rozstawiona i już we wczesnej fazie turnieju może trafić na takie zawodniczki jak Simona Halep, Petra Kvitova, Caroline Wozniacki, czy Lucie Safarova. Warto dodać, że dwie ostatnie podobnie jak Radwańska do głównej drabinki dostały się dzięki dzikiej karcie, a z takowej możliwości skorzystała także rozstawiona z “6” Hiszpanka Garbine Muguruza.
Będzie to pierwszy start Agnieszki w tymże turnieju od 2012 roku. Wtedy rozstawiona z numerem 1. skreczowała w pojedynku drugiej rundy z Białorusinką Olgą Goworcową z powodu urazu ramienia.
W turnieju w stanie Connecticut o udział w głównej drabince powalczy także młodsza z sióstr Radwańskich – Urszula. Krakowianka, aby myśleć o udziale w zawodach musi przebić się najpierw przez trzystopniowe eliminacje.