Już jutro o godzinie 7:00 polskiego czasu, Agnieszka Radwańska wystąpi w swym 25. spotkaniu o triumf w imprezie z cyklu WTA. O 18. triumf w karierze Polka powalczy w zawodach rangi International w chińskim Shenzhen, w których przez kolejne rundy przechodziła jak burza, nie tracąc po drodze nawet jednego seta.
Krakowianka w turnieju jest rozstawiona z “1”, a po szybkich porażkach innych wysoko notowanych zawodniczek z Petrą Kvitovą na czele, Radwańska szybko stała się główną faworytką do triumfu w całej imprezie. Kolejno od pierwszej rundy odprawiała do domu takie zawodniczki jak Aleksandrę Krunic z Serbii, dwie Chinki: Shuai Zhang i Qiang Wang czy Annę-Lenę Friedsam z Niemiec, a co ważniejsze w żadnym z tych spotkań nasza zawodniczka nie straciła więcej niż 7 gemów!
Dużo trudniejszą drogę w walce o drugi turniejowy triumf w karierze przebyła najbliższa rywalka krakowianki – Amerykanka Alison Riske. Tenisistka z USA w każdym z trzech pierwszych konfrontacji musiała wyrywać zwycięstwa w 3 setach, pokonując kolejno turniejową “8” Annikę Beck, Tajpejkę Hsieh Su-wei, Estonkę Anett Kontaveit i Timeę Babos z Węgier.
Jutrzejszy finał będzie drugą w historii potyczką obu zawodniczek. Podczas ubiegłorocznych zmagań w kalifornijskim Indian Wells 26-letnia Polka nie dała żadnych szans rok młodszej rywalce, oddając jej zaledwie 4 gemy. Podczas sobotniego spotkania o triumf w Chinach może być całkiem podobnie gdyż obie zawodniczki dzieli przepaść praktycznie w każdej dziedzinie walki na korcie, począwszy od rankingu (WTA 5 vs WTA 97), przez wywalczone tytuły (17 vs 1) i zarobione pieniądze (21,8 mln $ vs 1,6 mln $).
Urodzona w Pittsburghu tenisistka nie posiada tak naprawdę ani jednego atutu, którym skutecznie mogłaby przestraszyć się Radwańska. Amerykanka nie dysponuje mocnym kończącym uderzeniem, a jej styl przypomina nieco stary styl Agnieszki Radwańskiej, opierający się na bezpiecznym umieszczaniu piłki w korcie. W przeciwieństwie do Polki, Amerykance brakuje swoistego geniuszu, błysku i znakomitego czucia piłki, a przy nierewelacyjnym serwisie nie powinna stanowić większego problemu dla niedawnej mistrzyni Finałów WTA, która rozpędza się z każdym kolejnym spotkaniem, połykając na swojej drodze kolejne tenisistki.
Warto dodać, że tegoroczny finał w turnieju w Shenzhen oprócz szansy na kolejny triumf w karierze, przyniesie Polce awans w rankingu WTA. Już od poniedziałku krakowianka będzie notowana na 4. miejscu w tej klasyfikacji, na które powróci po półtorarocznym oczekiwaniu, wyprzedzając Rosjankę Marię Szarapową. Co ważniejsze z takim też numerem Radwańska będzie rozstawiona podczas zbliżającego się wielkimi krokami pierwszego turnieju wielkoszlemowego w tym roku – Australian Open, dzięki czemu przynajmniej do półfinału na jej drodze nie może stanąć wyżej notowana tenisistka.
Shenzhen Open, Chiny, WTA International (pula nagród: 426,750 tys. dolarów), mecz finałowy gry pojedynczej kobiet, sobota 9 stycznia, 7:00:
Agnieszka Radwańska, Polska [1] – Alison Riske, USA