Po dobrym tygodniu i trzech zwycięstwach w wykonaniu Alicji Rosolskiej i jej o dwanaście lat młodszej partnerki w niedzielę mogliśmy wreszcie ujrzeć Polkę w finale gry podwójnej turnieju z cyklu WTA. Rywalkami debla polsko-łotewskiego były Darija Jurak oraz Xenia Knoll.
W drodze do finału Polka wraz z Łotyszką okazały się lepsze kolejno od par Olaru/Savchuk, Kalinskaya/Kromacheva oraz Dabrowski/Krajicek. Mimo że w większości tych spotkań nie były faworytkami, to zagrały na wysokim poziomie, dzięki czemu w kolejnym tygodniu dopiszą sobie sporą liczbę punktów do rankingu deblowego.
Finał rozpoczął się zgoła odmiennie, niż cały turniej. Jurak wraz z Knoll szybko osiągnęły wyraźną przewagę bez problemu wygrywając każdy gem i osiągając wynik 5:0 w pierwszej partii. Na nic się zdały chwilowe przebłyski Rosolskiej i Ostapenko, które momentami potrafiły zaskoczyć rywalki kąśliwym returnem w korytarz deblowy.
Polka z Łotyszką potrafiły wygrać kolejne trzy gemy, dzięki czemu zmniejszyły dystans do swoich chorwacko-szwajcarskich rywalek. Jurak z Knoll miały okazję wygrać pierwszego seta w stosunku 6:1 jednak nie wykorzystały piłki setowej przy decydującym punkcie. Ostatecznie zrobiły to przy serwisie Chorwatki na 6:3.
Druga partia rozpoczęła się zgoła odmiennie i obie pary potrafiły wygrywać swoje gemy serwisowe. Do czasu, gdy przy decydującym punkcie i serwisie Darji Jurak na kolejnej smecze rywalek Alicja Rosolska odpowiedziała niewygodnym zagraniem tuż pod nogi Chorwatki, co poskutkowało przełamaniem na korzyść debla polsko-łotewskiego i jego prowadzeniem 4:2.
Para bliższa naszemu sercu dalej nie miała problemu z grą przy własnym podaniu, zaś Xenia Knoll ponownie pokazała, że przy serwisie potrafi mieć kłopoty. Podwójny błąd oraz słabość serwisu pod względem siły i kierunku spowodowały, że druga partia padła łupem Rosolskiej oraz Ostapenko w stosunku 6:2, a to oznaczało, że o losach tytułu w St. Petersburgu zadecyduje meczowy tie-break.
Częściej w ofensywie pojawiały się Jurak z Knoll, które za radą swojego trenera często dążyły do kończenia akcji na siatce. Mimo to Polka wraz ze swoją łotewską partnerką potrafiły nieraz wychodzić z opresji broniąc się rozpaczliwie i odgrywając, wydawać się mogłoby bardzo proste piłki, na drugą stronę.
W decydującej rozgrywce obie pary nie ustrzegły się prostych błędów, jednak gra dalej była wyrównana i losy tytułu dalej nie były rozstrzygnięte. Cały czas to Rosolska z Ostapenko były z przodu prowadząc jednym-dwoma punktami. Ich rywalki dalej próbowały ofensywnego stylu gry i Jurak potrafiła returnować drugi serwis Polki stojąc nawet metr w korcie.
Na nic się to zdało, gdyż polsko-łotewski debel dzięki konsekwentnej defensywie i mądrze wyprowadzanym kontrom zyskał wyraźną przewagę, która w ostatecznym rozrachunku zagwarantowała mu triumf w turnieju WTA w St. Petersburgu. Był to pierwszy i miejmy nadzieję, że nie ostatni tytuł Alicji Rosolskiej w tym sezonie.
St. Petersburg Ladies Trophy, Rosja, WTA Premier (pula nagród: 710,900 $), mecz finałowy gry podwójnej kobiet:
Darija Jurak, Chorwacja/Xenia Knoll, Szwajcaria – Jelena Ostapenko, Łotwa/Alicja Rosolska, Polska 6:3, 2:6, 5-10