Agnieszka Radwańska nie zaliczy do udanych losowania tegorocznego Rogers Cup! Polka w kanadyjskiej imprezie została rozstawiona z “6”, a w jej ćwiartce są takie zawodniczki jak Simona Halep, Carla Suarez Navarro, czy Andżelika Kerber.
Tegoroczny turniej rozgrywany jest w Toronto, a w roli broniącej tytułu sprzed roku w Motrealu występuje Agnieszka Radwańska. Krakowianka po pamiętnym finale pokonała w dwóch setach starszą z sióstr Williams – Venus. Turniej ma rangę Premier 5 i należy do najważniejszych w kalendarzu po wielkich szlemach i kategorii Premier Mandatory. Pula nagród w imprezie wyniesie ponad 2,3 mln dolarów.
Polka podobnie jak 7 pozostałych najwyżej rozstawionych zawodniczek otrzymała w pierwszej rundzie wolny los, a w kolejnej zmierzy się ze zwyciężczynią spotkania Zarina Dijas (Kazachstan) – Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja). Polka w starciu z obiema będzie faworytką, ale trudniejsze zadanie może na nią czekać w spotkaniu z Rosjanką, z którą ma korzystny bilans 4-2, przegrywając jednak przy tym ostatnie spotkanie w Eastbourne w 2014 roku. Ewentualny mecz z Kazaszką byłby dla Polki pierwszym w dziesięcioletniej zawodniczej karierze WTA.
W razie awansu do kolejnych rund na Radwańską wciąż mogą czekać bardzo trudne pojedynki. Już w 1/8 finału na drodze krakowianki mogą stać Carla Suarez Navarro – turniejowa “9”, groźna Sloane Stephens lub trudna Dominika Cibulkova. W razie awansu do ćwierćfinału najbardziej potencjalną przeciwniczka z pewnością jest Simona Halep z Rumunii – rozstawiona z 2. numerem, ale nie należy pomijać będącej w świetnej formie Andżeliki Kerber oraz zawsze groźnej Jeleny Jankovic.
Kolejne trzy Polki, które aplikują do udziału w turnieju głównym w Toronto powalczą w kwalifikacjach. Niestety już teraz wiemy, że w głównej drabince nie zobaczymy jednej z biało-czerwonych gdyż w meczu 1. rundy zagrają ze sobą Paula Kania i rozstawiona z “24” Magda Linette. Zwyciężczyni tego spotkania o miejsce w głównej drabince powalczy ze zwyciężczynią spotkania Carina Witthöft [5] – Sesil Karatantcheva. Rozstawiona z “18” w eliminacjach Urszula Radwańska w meczu o drugą rundę powalczy z Białorusinką Aliaksandrą Sasnovich. Miejsce w turnieju głównym dają dwa zwycięstwa, a w razie awansu do kolejnej fazy, Radwańska zmierzy się ze zwyciężczynią spotkania Chorwatki Mirjany Lučić-Baroni – eliminacyjnej “3” oraz grającej z dziką kartą Kanadyjki Katherine Sebov.
Za zwycięstwo w ubiegłorocznej edycji na rankingowe konto krakowianki wpadło 900 punktów. Polka już w najbliższy poniedziałek w skutek kalendarzowych przesunięć straci ten spory dorobek, dlatego spadnie w rankingu WTA na 14. miejsce. Aby powrócić do pierwszej “10” najlepszej polskiej tenisistce potrzebny będzie bardzo dobry udział w imprezie w Toronto na miarę ubiegłorocznego sukcesu w Montrealu.