ATP Wiedeń: Łukasz Kubot z obroną wywalczonego przed rokiem tytułu!

30 paź 2016, 13:43

Po zeszłorocznym triumfie w finale wiedeńskiego turnieju nad Jamiem Murrayem oraz Johnem Peersem Łukasz Kubot w parze z Marcelo Melo ponownie zameldowali się w decydującym meczu kolejnej edycji tych rozgrywek.

Tym razem rywalami polsko-brazylijskiego debla mieli być Fabrice Martin i Olivier Marach, którzy stali się jedną z rewelacji tego sezonu ATP. Francuz z Austriakiem łącząc swoje siły sami nie spodziewali się, iż ich współpraca może być tak owocna.

Obaj rozegrali blisko 60 wspólnych meczów deblowych i triumfowali w dwóch turniejach, a w kilku innych notowali występy w ćwierćfinałach, czy też półfinałach. Kubot z Melo swoje wspólne występy ograniczają do kilku turniejów w sezonie.

W 2015 roku pierwszy raz połączyli swoje siły właśnie tutaj w Wiedniu, gdzie od razu zdobyli tytuł. Mając te dobre chwile w pamięci Brazylijczyk z Polakiem postanowili pod koniec tego sezonu spróbować wspólnej gry ponownie.

W Azji wyglądało to średnio, najpierw zaliczyli półfinał w Pekinie, by następnie odpaść już w pierwszym meczu w Szanghaju. W stolicy Austrii wrócili już do swojej zwycięskiej tradycji i pewnie ograli pary Petzschner/Johnson oraz Monroe/Sitak.

W walce o finał zmierzyli się z legendarnymi braćmi Bryan i sprostali zadaniu. W decydującym o tytule spotkaniu Kubot z Melo rozpoczęli wręcz identycznie tracąc pierwszą partię wynikiem 6-4. Wprawdzie już w drugim gemie polsko-brazylijski debel miał aż trzy okazje na przełamanie rywali, jednak nie wykorzystał z tego ani jednej.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i po serii wygranych rozgrywek przez serwujących w siódmym gemie Martin z Marachem znaleźli sposób na przełamanie swoich rywali. Podbudowani tym pewnie zagrali do końca seta przy swoim serwisie i tym przypieczętowali triumf w pierwszej partii.

Drugi set rozpoczął się wręcz bliźniaczo. Ponownie już na początku Kubot ze swoim partnerem otrzymali szanse na zdobycie gema przy serwisie rywali. Żadna z czterech szans nie została jednak wykorzystana, a obie pary ponownie skupiły się na wygrywaniu swoich serwisów.

Tym razem to jednak para rozstawiona z numerem 4 znalazła sposób na wykorzystanie jednego z break pointów w ósmej rozgrywce, dzięki czemu już po chwili to Polak z Brazylijczykiem mieli okazję serwować na zwycięstwo w drugiej partii.

Tak też się stało i za sprawą drugiej piłki setowej Kubot z Melo doprowadzili do meczowej rozgrywki tie-breakowej. Decydującą partię lepiej rozpoczęli Marach z Martinem, do których należały pierwsze trzy punkty, w tym dwa zdobyte na returnie.

Nasz reprezentant wraz ze swoim brazylijskim partnerem potrafili otrząsnąć się z początkowego marazmu i szybko doprowadzili do wyniku 4-4, a już po chwili ponownie zaskoczyli swoich przeciwników dobrą grą na odbiorze serwisu i wyszli na prowadzenie 5-4.

Po tym ponownie obie pary potrafiły solidarnie utrzymywać swoje podanie, co działało na korzyść polsko-brazylijskiego debla. Niestety przy pierwszej piłce meczowej nie potrafili oni skutecznie zagrać przy własnym serwisie i tablica wyników pokazywała 9-9.

Przy tym przebiegu zdarzeń było już wiadome, że o losach tytułu zadecyduje praktycznie jedna akcja. Ostatecznie szczęście uśmiechnęło się do pary, w której występował Kubot i Polak mógł świętować obronę wiedeńskiego tytułu oraz swój pierwszy wygrany turniej w tym sezonie.

Erste Bank Open 500, Wiedeń, ATP  (pula nagród: 1 884 645 $), finał gry podwójnej:

Łukasz Kubot, Polska / Marcelo Melo, Brazylia (4) – Fabrice Martin, Francja / Olivier Marach, Austria 4:6, 6:3, 13:11

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA