Już w poniedziałek 18 stycznia rusza pierwszy wielkoszlemowy turniej roku jakim jest Australian Open! Pierwszego dnia zmagań na kortach w Melbourne zobaczymy wszystkie trzy reprezentantki Polski w singlu, które o kolejny etap powalczą z mniej lub bardziej wymagającymi rywalkami.
Jako pierwsza z Polek największą imprezę tenisową pierwszego kwartału zainauguruje Agnieszka Radwańska. Czwarta rakieta świata o drugą rundę powalczy z Amerykanką Christiną McHale, której podczas trzech wcześniejszych pojedynków oddała ledwie 7 gemów. Spotkanie to zaplanowano jako trzecie w kolejności na drugim co do ważności korcie w kompleksie Australian Open – Margaret Court Arena. Gry rozpoczną się od 11:00 czasu australijskiego (1:00 czasu polskiego). Na tym samym korcie w poniedziałek wystąpią jeszcze m.in Tomas Berdych z Yukim Bhambrim – bezpośrednio przed Polką, oraz Maria Szarapowa i Nao Hibino – ok. 9:00 polskiego czasu.
O podobnej godzinie jak Agnieszka Radwańska, na korcie numer 10. powinna pojawić się jej młodsza siostra Urszula. Swój najlepszy wynik na kortach na Antypodach, wywalczony w 2012 roku, Urszula spróbuje wyrównać mierząc się z groźną Chorwatką Aną Konjuh. Obie panie miały okazję walczyć ze sobą już czterokrotnie, a dotychczasowy bilans jest remisowy. Ich piątą konfrontację zaplanowano jako trzeci pojedynek na korcie numer 10.
Jako czwarte w kolejności na korcie numer 20. zameldują się Magda Linette i Portorykanka Monica Puig. Będzie to ich czwarte spotkanie, ale Polka faworytką nie będzie, mimo że w bezpośrednich walkach prowadzi 2-1. Puig w ostatnich dniach zanotowała swój życiowy sukces, dochodząc do finału turnieju rangi Premier w Sydney, przebijając się dodatkowo przez eliminacje. Fakt, że w finale dość gładko uległa Rosjance Kuzniecovej nie umniejsza jej tego świetnego rezultatu, a formę z Sydney może przenieść na korty w Melbourne.
We wtorek o drugą rundę Australian Open powalczy zaś Jerzy Janowicz. Łodzianin w swoim pierwszym występie w 2016 roku zmierzy się z rozstawionym z “10” Amerykaninem Johnem Isnerem.
