Agnieszka Radwańska przegrała w pierwszym meczu ćwierćfinału Grupy Światowej w Pucharze Federacji. Pogromczynią Polki okazała się Swietłana Kuzniecowa, która zwyciężyła w Kraków Arenie 6-4; 2-6; 6-2!
Polka mecz zaczęła bardzo dobrze. Szybko objęła prowadzenie 2-0 i pokazywała bardzo dobry i agresywny tenis ku uciesze krakowskich kibiców. Po chwili jednak nastąpiła chwila zwątpienia, która znacznie wybiła Polkę ze zwycięskiego rytmu, dając coraz więcej punktów Rosjance. Kluczem do zwycięstwa w tej partii dla Rosjanki była większa liczba wygrywających uderzeń oraz mniej niewymuszonych błędów, czyli domenie w której Radwańska nie raz była lepsza od swojej zagranicznej rywalki.
Drugi set miał praktycznie identyczny wydźwięk, jednak tenisistki zamieniły się rolami, grając zupełnie odwrotnie w porównaniu do pierwszej. Mimo, że Rosjanka wygrała da pierwsze gemy, to dalszy popis należał do Radwańskiej, która wygrała sześć gemów z rzędu, kończąc partię 6-2. W tym secie Agnieszka zdecydowanie poprawiła skuteczność i celność uderzeń, co było kluczem do sukcesu w wyrównaniu stanu spotkania na 1-1.
Trzecią partia rozpoczęła się z kilkuminutowym poślizgiem czasowym z powodu długiej przerwy Rosjanki, którą zafundowała sobie w szatni. Na nieszczęście polskich kibiców wybiło to z świetnego rytmu Polkę, która pierwsze dwa gemy przegrała na zawołanie. Walkę próbowała jeszcze nawiązać przy stanie 2-1, jednak szybko zrobiło się 3-1, a następnie 4-2. Kuzniecowa przewagi nie oddała już do końca, kończąc spotkanie asem serwisowym.
Jeszcze dziś na korcie pojawią się Urszula Radwańska i Maria Sharapova. Trudno oczekiwać zwycięstwa od młodszej z sióstr Radwańskich, jednak sport jest sportem i wszystko może się zdarzyć.
