Hubert Hurkacz wygrał z Francisco Cerundolo w pierwszej rundzie turnieju rangi ATP 500 w Astanie 6:2, 7:6 (2). Polski tenisista był lepszy od przeciwnika pod niemal każdym względem. Zgadzało się prawie wszystko: serwis, return, forhend. Wrocławianin grał jak z nut i zamknął spotkanie w 82 minuty.
Hurkacz w drugiej rundzie w Astanie
Po nieudanej próbie obrony zdobytego przed rokiem tytułu w Meztu, Hubert Hurkacz wybrał się do Kazachstanu, aby walczyć o kolejne punkty. Te są mu potrzebne jak tlen, jeśli chce wystąpić w kończącym sezon Turnieju Mistrzów. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że nasz rodak lepszego startu nie mógł sobie wymarzyć.
Pierwszym oponentem 25-latka był Argentyńczyk Francisco Cerundolo. Polski zawodnik nie miał większych problemów z tenisistą z Argentyny. Panowie nie spotkali się jeszcze na korcie nigdy wcześniej, więc mogliśmy odrobinę drżeć o wynik. Natomiast już początkowy fragment pojedynku uświadomił nam, że wrocławianin dziś nie napracuje się zbytnio.
Hubert Hurkacz odniósł triumf nad Francisco Cerundolo 6:2, 7:6 (2) i zameldował się w drugiej rundzie turnieju w Astanie. Polak posłał 11 asów serwisowych, nie popełnił żadnego podwójnego błędu, zapisał na swoim koncie 34 uderzenia kończące przy 16 niewymuszonych pomyłkach.
Sealed in STYLE 🔥@HubertHurkacz pushes past Francisco Cerundolo 6-2 7-6 on his #AstanaOpen debut. pic.twitter.com/9tAMh8nOP4
— Tennis TV (@TennisTV) October 3, 2022
Następnym rywalem Huberta Hurkacza w walce o ćwierćfinał będzie zwycięzca meczu pomiędzy Aleksandrem Bublikiem i Tallonem Griekspoorem.
Świątek nie będzie reprezentować Polski w finale Billie Jean King Cup. „Nie będę w stanie”