Paula Kania jako trzecia z biało-czerwonych zakwalifikowała się do turnieju gry pojedynczej wielkoszlemowego Wimbledonu. Sosnowiczanka pomyślnie przeszła przez trzystopniowe eliminacje, w których nie straciła nawet seta.
211. w rankingu WTA Polka kwalifikacje rozpoczęła od efektownego zwycięstwa nad rozstawioną z 21. numerem Paragwajką Veronicą Cepede. Spotkanie to trwało zaledwie 59 minut, a Polka triumfowała 6:4, 6:1. W drugiej fazie eliminacji po nieco bardziej wyrównanym meczu, Kania odprawiła z kwitkiem Francuzkę Virginię Razzano, wygrywając 6:4, 6:4.
W piątek, sosnowiczanka stanęła na przeciw 163. na świecie Chinki Lin Zhu, która w karierze wygrała 6 turniejów ITF, a w turnieju wielkoszlemowym tylko raz występowała w głównym turnieju – podczas ubiegłorocznego Wimbledonu odpadła w pierwszej rundzie po spotkaniu z Białorusinką Aliaksandrą Sasnovich.
W walce o pierwszą rundę tegorocznego Wimbledonu nie postawiła jednak Polce zbyt wysokich warunków. Pierwszego seta przegrała do zera, prowadząc jednak wyrównaną grę z Polką w trakcie poszczególnych gemów. W drugim secie 23-letnia sosnowiczanka prowadziła już 4:0 i była bardzo blisko końcowego zwycięstwa. Chinka zdołała odrobić część strat i doprowadziła do wyniku 3:5. W kolejnym gemie przy serwisie Polki zdołała obronić 3 piłki meczowe, jednak przy czwartej górą była polska tenisistka.
Awansując do głównego turnieju, Paula Kania została trzecią Polką w głównej drabince Wimbledonu obok Agnieszki Radwańskiej (turniejowej „3”) oraz Magdy Linette. Sosnowiczanka w pierwszej rundzie może trafić m.in na Serenę Williams, Timeę Bacsinsky lub Anę Ivanović, do których zostaną dolosowane kwalifikantki. Jeżeli Polce dopisze szczęście, stanie ona naprzeciw nierozstawionej zawodniczki lub innej kwalifikantki.
Wimbledon, Londyn, wielki szlem, kwalifikacje – finał:
Lin Zhu, Chiny – Paula Kania, Polska 0:6, 3:6