Tylko dwie z sześciu Polek startujących w kwalifikacjach do turnieju WTA International w Katowicach (z pulą nagród 250 tys. $) awansowały do drugiej rundy eliminacji!
Jako pierwsza uczyniła to Oliwia Szymczuch, która wygrała spotkanie z Akgul Amanmuradovą. Polka, nie będąc faworytką ze znacznie bardziej utytułowaną rywalką, zwyciężyła mecz po kreczu rywalki przy stanie 4-3 dla naszej zawodniczki. Jest to jedna z większych sensacji pierwszego dnia rywalizacji, bo Polka której nie ma nawet w “1000” rankingu WTA pokonała Uzbeczkę – dwukrotną finalistkę turniejów WTA i dwukrotną zwyciężczynię tych turniejów w deblu.
Dwie godziny po Szymczuch do drugiej rundzie eliminacji awansowała Justyna Jegiołka. 23-letnia Polka pokonała sklasyfikowaną o ponad 200 pozycji wyżej w rankingu WTA Japonkę Risę Ozaki. Po trzysetowym boju Opolanka zwyciężyła 5-7 6-2 6-3.
Pozostałe Polki nie podzieliły losu koleżanek i odpadły w pierwszej rundzie eliminacji.
Po trzysetowym boju z turniejem pożegnała się Katarzyna Kawa. 22-latka z Krynicy-Zdroju uległa Rumunce Anie Bogdan 6-2 2-6 6-0.
Zarówno Olga Brozda, jak i Zuzanna Maciejewska uległy dwóm ukraińskim siostrom Kichenok: Nadii oraz Ludmile. Obie przegrały w identycznym stosunku setów 1-6 2-6.
Ostatnią Polką, która miała szansę awansować do półfinału rozgrywek kwalifikacyjnych była Joanna Zawadzka. Zawodniczka z Czarnej Sędziszowskiego poległa Elizavecie Kulichkovej z Rosji 6-4 2-6 0-6.
W drugiej rundzie oprócz dwóch biało-czerwonych, które znalazły się tam po zwycięskich spotkaniach jest również Magda Linette, która w znalazła się tam dzięki wolnemu losowi z racji najwyższego rozstawienia w kwalifikacjach.
Przypomnijmy, że w turnieju głównym są już 3 inne Polki. Oprócz sióstr Radwańskich w głównej drabince znajduje się również Magdalena Fręch, która do głównej drabince weszła dzięki dzikej karcie. Więcej o losowaniu drabinki przeczytacie tutaj.