Agnieszka Radwańska po raz pierwszy od kilku dobrych lat nie zagra w ćwierćfinale turnieju WTA Premier Mandatory w Miami (z pulą nagród ponad 5,3 mln dolarów). Pogromczynią Radwańskiej okazała się Carla Suarez Navarro z Hiszpanii, pokonując naszą zawodniczkę 5-7 ; 6-0 ; 6-4.
Pierwszy set przez większość trwającej ponad godzinę partii przebiegał pod dyktando Polki. Jedyna chwila zawahania przyszła w piątym gemie, kiedy Radwańska straciła podanie i przegrywała 2-3. Chwilę później szybko odrobiła straty i wyszła na prowadzenie 5-3, po czym Hiszpanka ponownie wróciła do gry i zdołała wyrównać do stanu 5-5. Krakowianka się jednak nie poddała i dwa kolejne gemy rozstrzygnęła na swoją korzyść, broniąc przy tym kilka break-pointów. Kluczem do sukcesu w zwycięstwie w tej partii była dość dobra skuteczność Radwańskiej w ataku jak i obronie.
Swoje trzeba oddać jednak Carli Suarez Navarro, która drugiego seta wygrała do… 0, kończąc go w niecałe 25 minut! Gra Polki kompletnie się posypała, nie mogąc znaleźć rozwiązania na znakomitą grę Hiszpanki. Navarro grała coraz bardziej agresywnie, a co ważniejsze skutecznie, kończąc ataki raz za razem. Dokładając do tego świetną hiszpańską szkołę obrony, otrzymaliśmy mieszankę doskonałą.
Trzecia partia również nie zaczęła się dobrze dla Radwańskiej. Rywalka szybko objęła prowadzenie 2-0 i gdy wydawało się, że zawodniczka z półwyspu iberyjskiego ruszy po końcowe zwycięstwo, Polka na moment się obudziła. Wygrała gema przy swoim podaniu, doprowadzając do kontaktu z hiszpańską zawodniczką. Ta jednak nie zamierzała odpuszczać, a swą znakomitą grą szybko doprowadziła do wyniku 5-2. Tam po kilku całkiem niezłych zagraniach Radwańskiej, Polka zaczęła się rozpędzać. Wygrała dwa kolejne gemy i gdy wydawało się, że jest już prawie u celu, ponownie wróciła sytuacja sprzed kilkunastu minut. Zmęczona Hiszpanka nie mogła pozwolić sobie na dłuższą grę, a zmobilizowana korzystnym jeszcze wynikiem, zakończyła spotkanie po ponad dwóch godzinach gry.
Agnieszka Radwańska przeżywa wyraźną zadyszkę formy. Polka od ponad miesiąca nie zdołała awansować do ćwierćfinału turnieju pod egidą WTA. W jednych z najważniejszych turniejów w roku, Polka odpadała w początkowych rundach, co może znacznie odbić się na jej miejscu w rankingu. 8. pozycja Krakowianki jest bardzo zagrożona wobec małych strat punktowych bezpośrednio za Radwańską, na które czyhają m.in Rosjanka Makarova i Niemka Petkovic.
Teraz na Polkę czeka kilkudniowa przerwa i czas na regenerację, kiedy w pierwszy dzień świąt wróci na światowe korty i rozpocznie zmagania w turnieju rangi International w Katowicach. Jak na gospodarza przystało, Radwańska powinna powalczyć o zwycięstwo w całej imprezie, ale czy obecna forma na to pozwoli? Pierwszy mecz Polki najprawdopodobniej we wtorek.